1. Ukraina w ogniu, coraz większe napięcie międzynarodowe w tej kwestii, a nasz prezydent straszy możliwścią wojny, która dotknie i nas. Czy rzeczywiscie możemy spodziewać się w najbliższym czasie, iż młodzi, polscy chłopcy dostaną wezwania poborowe?
– Wzbudzanie paniki w narodzie w oczach PRowców i innych ludzi od prania mózgów
w Platformie Obywatelskiej okazało się być taktyką na kolejne wybory. Dziwne, bo
dotychczas taka postawa była standardowo przypisywana przedstawicielom PiSu.
Jeżeli tylko nasi dyplomaci zachowają się odpowiedzialnie i nie będą na siłę mieszali
się w konflikt, który póki co nas nie dotyczy, to jestem przekonany, że sytuacja nie
zmusi nas do militarnej aktywności.
2. Zbliżają wybory samorządowe, które są jakoby preludium do przyszłorocznych – parlamentarnych. Jakie Pan przewiduje rozstrzygnięcia?
– W większych miastach wygrają Ci, którzy wygrywają od kilkunastu lat, ponieważ
utrzymanie władzy w mieście, gdy już raz ją się zdobyło, jest później bardzo łatwe.
W miastach nie ma poważnej polityki, a zarówno lokalny biznes jak i lokalne media
chętnie współpracują z władzą. Inaczej widzę sytuację w Sejmikach Wojewódzkich.
Tu wybory są czysto polityczne. Przy obecnej fali zmian nastrojów i postawy byłych
wyborców PO, można się spodziewać, że partia rządząca utraci władzę w części
województw. Jestem przekonany, że KNP wprowadzi swoich radnych we wszystkich
Sejmikach. Czekam na ten moment, bo podobnie jak w Sejmie – środowisko
wolnościowe nie ma wyraźnego głosu w samorządach.
3. Ostatnio po raz 3 w przeciągu 28 lat Argentyna stanęła na skraju bankructwa. Jak widać i państwa mogą ogłosić swoją niewypłacalność. Oficjalnie Polska jest zadłużona na blisko 60% PKB, ale nieoficjalne statystyki uwzględniające także inne czynniki jak choćby demograficzne mówią, że już teraz ów zadłużenie sięga kilkuset procent. Nie obawia się Pan, że dalsze zadłużanie Polski przez kolejne rządy od 1990r. doprowadzi do tragedii?
– KNP ma w programie zakaz uchwalania budżetu z deficytem. Gdyby kiedyś posłuchano
posła Janusza Korwin-Mikke, to taki zakaz byłby uchwalony przez Sejm wtedy gdy nikt
poza samym JKMem nie wyobrażał sobie, że sytuacja może zajść tak daleko. Wspomniana
przez Pana tragedia jest niestety nieunikniona. Kolejne socjalistyczne rządy będą odkładały
ją w czasie, podnosząc podatki, wprowadzając nowe, albo np. nacjonalizując oszczędności
Polaków z OFE, jak to stało się ostatnio. Przyjdzie jednak moment, w którym nie będzie już
skąd brać i to będzie moment, w którym wszystkie ruchy socjalistyczne znikną i zostaną
zastąpione przez środowiska wolnorynkowe.
4. Rusza kolejna transza przeznacozna na dofinansowania organizacji polonijnych. Ministerstwo przeznacza na ten cel tylko niecałe 60mln zł. Dwa razy więcej polski podatnik wydaje na utrzymanie niemieckich szkół przy czym w Niemczach 2 miliony Polaków nawet nie jest uznawanych za mniejszość narodową. Czy polityka wspiera Polaków za granicą jest przez MSZ prowadzona poprawnie?
– Wiele wynika również z braku woli lub umiejętności zorganizowania się. Polacy żyjący
poza granicami Polski powinni na obcych terenach zakładać stowarzyszenia, fundacje,
powinni się wspierać, powinni być dla siebie pomocni i życzliwi. Tego niestety nie ma,
albo jest tego za mało i to jest podstawowy błąd. Z mojego punktu widzenia im mniej wydaje
budżet państwa na coś na co nie musi, tym lepiej.
5. W tym miesiącu wydanie poświęcamy naszym południowym sąsiadom – Czechom. Jakie ma Pan osobiste podejście do tego państwa jak i narodu?
– Do niedawna Czesi mieli najbardziej prawicowego i Eurosceptycznego prezydenta
w Europie. Skoro go wybrali, to znaczy, że jest dobry duch w społeczeństwie. Nie miałem
w życiu wielu osobistych doświadczeń związanych z samymi Czechami. Ze spotkań
międzynarodowych środowisk młodzieżowych działaczy, zarówno apolitycznych jak i
typowo prawicowych pamiętam, że doskonale się dogadywaliśmy, a o jakichkolwiek
uprzedzeniach wynikających z narodowości nie było nigdy mowy, stąd samych Czechów
postrzegam bardzo pozytywnie.
6. Na koniec bardziej radosna kwestia. W Polsce od końca sierpnia rozgrywane są Mistrzostwa Świata w siatkówce mężczyzn. Jest to jedna z nielicznych gier zespołowych, w której jesteśmy światową potęgą. Liczy Pan na złoto?
– Przyznam szczerze, że nie jestem wielkim kibicem siatkówki. Oglądam występy naszej
reprezentacji w piłce nożnej, naiwnie wierząc, że coś z tego kiedyś będzie. Moim sportem
natomiast, jest zdecydowanie koszykówka i to jej poświęcam większość uwagi. Mecze naszych
siatkarzy będę oglądał, tak samo jak oglądałem skoki Adama Małysza, choć za sportami
zimowymi nie przepadam. Polacy muszą się zawsze trzymać razem i wspierać, w każdej dziedzinie!
Trzymam kciuki za naszych!
Rozmawiał Krystian Żelazny
Kongres Nowej Prawicy w środowisku Polonii Amerykańskiej jest na razie mało popularny dlatego śmiem twierdzić że jestem chyba jednym z nie licznych sympatyków tej partii w tym rejonie świata a szkoda że tak jest bo tak naprawdę to właśnie tu w USA w szczególności prawicowe ruchy powinny mieć największe poparcie tak trochę się dziwię temu bo w USA większość polaków popiera w wyborach republikanów ale w Polsce już nie.
Może dlatego że PiS zawłaszczył sobie nazywanie ją prawicą. PiS z prawicą ma wspólne tylko sprawy światopoglądowe jak wspieranie kościoła. PiS to narodowi socjaliści. Niczym się nie róznią od platformy sld psl